czwartek, 23 stycznia 2014


złożone społeczeństwa są wrażliwe i delikatne
ich spoiwem są niewidzialne sieci wzajemnego zaufania i współpracy - 
sieci te mogą jednak bardzo łatwo ulec nadwątleniu 
skutkując polityczną niestabilnością wewnętrznymi konfliktami 
a czasem nawet załamaniem się ładu społecznego - 
analiza społeczeństw z przeszłości pokazuje że takie 
destabilizujące historyczne trendy rozwijają się wolno 
trwają kilka dekad i upływa stosunkowo dużo czasu zanim ustaną - 
cesarstwo rzymskie - chińskie imperium czy też 
średniowieczne i wczesnonowożytne Anglia i Francja 
również odczuwały negatywne skutki takich cykli - 
w USA ostatni okres niestabilności rozpoczął się w roku 1850 
trwał przez wojnę secesyjną aż do niespokojnej pierwszej dekady XX wieku
(...) źródła obecnych problemów w USA leżą w latach 70. XX wieku 
gdy wynagrodzenia pracowników przestały nadążać za wzrostem ich wydajności - 
dwie krzywe zaczęły się rozchodzić: 
wydajność rosła a wysokość wynagrodzeń zatrzymała się (...)
w jaki sposób rosnące nierówności ekonomiczne 
prowadzą do politycznej niestabilności? 
częściowo ta współzależność jest odbiciem bezpośredniego 
związku przyczynowo-skutkowego -
wysoki poziom nierówności wpływa negatywnie na współpracę 
społeczną i gotowość do kompromisu - zaś zanik współpracy 
oznacza większą niezgodę i konflikty polityczne (...) 
wzrost nierówności prowadzi nie tylko do wzrostu samych 
majątków najbogatszych ale również do wzrostu liczby 
tych którzy posiadają największe majątki -
najbogatszy 1 proc. staje się najbogatszymi 2 proc. 
dziś udział milionerów - multimilionerów i miliarderów 
w całym społeczeństwie jest dużo większy niż 30 lat temu -
weźmy choćby taki wskaźnik jak liczba gospodarstw domowych 
wartych co najmniej 10 mln USD - według ekonomisty Edwarda Wolffa 
do 1983 do 2010 roku liczba takich gospodarstw 
wzrosła z 66 tys. do 350 tys. - 
bogaci Amerykanie mają tendencję do większej 
aktywności politycznej niż reszta populacji - 
grupa ta wspiera kandydatów którzy podzielają ich 
przekonania i wartości - często sami startują w wyborach - 
liczba urzędów politycznych pozostaje płaska 
(wciąż w USA wybiera się 100 senatorów i 435 członków 
Izby Reprezentantów tak jak 1970 roku) -
z technicznego punktu widzenia taka sytuacja 
nazywa się "nadprodukcją elit" (...) 
fale politycznej niestabilności takie jak wojny domowe 
w okresie późnego imperium rzymskiego
francuskie wojny religijne i amerykańska wojna secesyjna 
choć miały wiele przyczyn i były osadzone w charakterystycznych 
dla swoich czasów okolicznościach miały coś wspólnego – 
była to m.in. nadprodukcja elit
innymi ważnymi elementami były spadające warunki 
życia ogółu populacji i wzrastające zadłużenie państwa - 
nadprodukcja elit prowadzi do zwiększonej konkurencji 
wewnątrz tej grupy oraz stopniowo niszczy ducha współpracy - 
to z kolei prowadzi do ideologicznej polaryzacji i coraz 
większych podziałów w łonie klasy politycznej
dzieje się tak ponieważ im większa liczba rywali 

tym większa liczba przegranych - dużej klasie 
rozczarowanych i często świetnie wykształconych 
zdolnych pretendentów do stania się elitą 
odmawia się dostępu do elitarnych stanowisk

forsal.pl